piątek, 29 czerwca 2012

Wyjazd!

Z powodu mojego wyjazdu, blog będzie zawieszony w dniach 29. 06 (od godz. 16) - 8.07 (do godzin popołudniowych).
Udanych wakacji wam życzę ;)

Od Klary

Sonia kończy dziś 8lat. Razem z Akim postanowiliśmy zabrać ją na pierwsze polowanie. Siedziałam w salonie i tłumaczyłam jej zasady polowania kiedy przyszedł Aki:
-to idziemy?-zapytał
-tak!-krzyknęła podekscytowana Sonia
-spokojnie spokojnie- powiedziałam
-gdzie idziecie?-zapytała Rosa wchodząc do salonu
-na polowanie!-powiedziała Sonia
-Sonia będzie miała dziś pierwsze polowanie-wyjaśniłam małej
-aha a ja też mogę iść?-zapytała
-nie ty jesteś jeszcze za mała na razie możesz pis tylko krew gotową a Sonia ma już 8lat więc może polować- powiedział Rafael- ty i twoje rodzeństwo też nie długo pójdziecie na pierwsze łowy
-nie mogę się doczekać-powiedziała mała i pobiegła
-dobrze to my już idziemy-powiedział Aki i poszliśmy.
ZA pierwszy cel wzięliśmy małego jelonka. Powiedziałam Sonii co ma robić a ta to wykonała bez problemowo. Upolowała zdobycz szybko i pewnie. Na razie powiedzieliśmy jej by tylko napiła się krwi a nie zabijała zwierzęcia. Mała to wykonała. Byłam z niej szalenie dumna. Z polowania wróciliśmy po północy. Aki już wtedy musiał nieść małą Sonie bo ta zasnęła.

Nowy członek - Olivia!

jako dziewczyna



jako syrena

Imię: Olivia
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat
Rodzaj stworzenia: Syrena
Żywioł: Woda
Funkcja: Fotograf
Moce: Hipnoza za pomocą śpiewu i grania na harfie, uzdrawiający pocałunek, niewidzialność, czytanie w myślach.
Charakter: Czarująca, seksowna, miła, uwodzicielska, romantyczna, spontaniczna, szalona, piękna.Historia:
Mieszkanie: Nie ma. Mieszka gdzie się da.
Ulubiona rzecz:  Aparat
Towarzysz:  Irys
Partner: Brak
Potomstwo: Brak

Od Sophie

Do naszej watahy przyszedł Rambo ze swoim stadem. Nasza wataha nie tolerowała innych watah ani wilków, ale w moim przypadku z Rambo było inaczej. Podeszli do pary alfa. Obrońcy od razu pokazali im swoje kły. Wkroczyłam tam. Nie chciałam, żeby się pozabijali. Rambo opowiedział nam dzisiejszą historię i zapytał:
- Czy możemy zostać na jakiś czas u was...? A poza tym, czy chcecie razem z nami zabić czarne wilki, aby odzyskać Mirrę i Shago?
Para alfa nie była co do tego przekonana. Wzięłam ich na stronę, żeby porozmawiać. Byli co do tego przeciwni.
- Wezmę wszystko na siebie! - krzyknęłam Belli, samicy alfa, prosto w twarz. No trudno, jak coś będzie nie tak, najwyżej mnie wywalą.
Samiec alfa, Jake, pokiwał twierdząco głową. Ja merdając ogonem podeszłam do Rambo i jego watahy.
- Zgodzili się! - byłam taka uradowana.

Od Pauliny

Kiedy przechodziłam obok fontanny w centrum Smi zobaczyłam nowy budynek. Obok drzwi wejściowych była tablica informacyjna. Zobaczyłam ogłoszenia o pracę.
"Jestem w ciąży, mogę lada chwila urodzić. Choć brakuje dochodów..." - myślałam - "Chyba najbardziej leży mi praca w Kawiarni..."
Weszłam do środka.
- Jest właścicielka? - spytałam.
- Tak, jest. Coś poważnego? - spytała barmanka.
- Rozmowa o pracę - odpowiedziałam.
Zobaczyłam uśmiechniętą twarz Racheli. Przywitałyśmy się i weszłyśmy do biura.
- Więc jesteś tutaj, aby znaleźć pracę?
- Skąd się domyśliłaś? - uśmiechnęłam się.
- Już ja to wiem.
- Myślę, że najlepiej się zdam w twojej Kawiarni. Jestem w ciąży. Mam też doświadczenie. Pracowałam w jednej kawiarni, tylko się tam nie odnalazłam. Piekłam z mamą od 6 roku życia i wymyślałąm nowe przepisy... Chcesz wiedzieć coś jeszcze?

środa, 27 czerwca 2012

Od Megan

Dzieci rosną tak szybko. Dziś kończą 6 lat. Nie wyprawiamy im urodzin, ale mamy prezenty. Każdy dostanie towarzysza.

Dla Rose:
Corlanda
http://funweb.epfl.ch/sites/fichiers/2007-12/emarclay/images/palomino.jpg

Dla Alex:
Flicka
http://www.coloured-arabians.de/bilder/monty1kl.jpg

Dla Dava:
Zair
http://www.konie.olmar.poznan.pl/Masci_koni/kary.jpg

Nowy członek- Ramona!


Imię:Ramona
Płeć:Kobieta
Wiek:19
Rodzaj stworzenia: Dziewczyna kot
Żywioł:Ogień
Funkcja:Ogrodniczka
Moce:Hipnoza,niewidzialność,czytanie w myślach.
Charakter:Zadziorna,wesoła,lekko nieśmiała,wrażliwa.
Historia:Jej matką była kobieta kotka a ojciec to normalny człowiek.
Porzucili ją kiedy miała 4 lata bo sprawiała im za dużo problemów.
Sama podróżowała po świecie i zdobywała jedzenie oraz ubrania.
Pewnego razu spotkała syrenę.Poprosiła ją aby pomogła jej...
Mieszkanie:Pałacyk
Ulubiona rzecz:Kocia bransoletka
Partner:Brak
Potomstwo: Brak

Od Racheli

Postanowiłam otworzyć Studio Fotograficzne i Małą Cukiernię połączoną z piekarnią.Poprosiłam o pomoc Kazar'a i zwierzęta.Wybudowaliśmy całkiem spory budynek w centrum Smi.Na górze otworzyliśmy studio fotograficzne "Na Piętrze" A na dole małą Kawiarenkę.Obok jest Cukiernia i piekarnia.Oto jak wygląda studio w środku

http://www.google.pl/imgres?hl=pl&client=firefox-a&hs=RkU&sa=X&rls=org.mozillalfficial&biw=1366&bih=610&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=XDJYWzNKY7dVlM:&imgrefurl=http://fotografiapro.pl/spotstudio.htm&docid=aYeyL00CtUsi4M&imgurl=http://fotografiapro.pl/image/studio/studio_fotografiapro_4.jpg&w=1024&h=683&ei=aEHcT9IfhMW0BszCwZ8N&zoom=1&iact=hc&vpx=820&vpy=4&dur=795&hovh=183&hovw=275&tx=136&ty=129&sig=111160059037404907949&page=2&tbnh=137&tbnw=194&start=21&ndsp=24&ved=1t:429,r:4,s:21,i:177

http://www.google.pl/imgres?hl=pl&client=firefox-a&hs=RkU&sa=X&rls=org.mozillalfficial&biw=1366&bih=610&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=4Psnej_Vxn8_KM:&imgrefurl=http://www.katowiceinfo.pl/nieruchomosci/wynajme/chorzow-studio-fotograficzne-do-wynajecia.htm&docid=BG-FVefam_P8EM&imgurl=http://www.katowiceinfo.pl/files/pict/2010-09-28/chorzow-studio-fotograficzne-do-wynajecia-3zc0ODY1OD_o.jpg&w=600&h=400&ei=aEHcT9IfhMW0BszCwZ8N&zoom=1&iact=hc&vpx=416&vpy=82&dur=495&hovh=183&hovw=275&tx=148&ty=120&sig=111160059037404907949&page=1&tbnh=112&tbnw=149&start=0&ndsp=21&ved=1t:429,r:16,s:0,i:147

Garderoba i Przebieralnia
http://www.google.pl/imgres?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozillalfficial&biw=1366&bih=610&tbm=isch&tbnid=vvh1P8ico-GhuM:&imgrefurl=http://allegro.pl/przenosna-rozkladana-duza-garderoba-szafa-ubrania-i2195710173.html&docid=lv5D_twM7jPmPM&imgurl=http://slimtex.pl/LETTO/21023%252520SZAFA%252520NA%252520UBRANIA%252520AG38C/GARDEROBA.jpg&w=400&h=500&ei=tkjcT8mxOcfptQbfodSuDQ&zoom=1&iact=hc&vpx=300&vpy=246&dur=313&hovh=251&hovw=201&tx=148&ty=106&sig=111160059037404907949&page=1&tbnh=129&tbnw=105&start=0&ndsp=21&ved=1t:429,r:8,s:0,i:93

A tak wygląda kawiarnia "Konstelacja"

http://www.google.pl/imgres?q=kawiarnia&num=10&hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozillalfficial&biw=1366&bih=610&tbm=isch&imgrefurl=http://www.skyscrapercity.com/showthread.php%3Ft%3D393853%26page%3D12&tbnid=K-sEamo4zzyLhM&docid=ZIGHM_OQs3aiVM&ved=0CAoQhRYoAg&ei=CUncT5LcEoLatAap_bTADQ&dur=2275

Cukiernia "Melodia"
http://www.google.pl/imgres?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozillalfficial&biw=1366&bih=610&tbm=isch&tbnid=w_2Kz0Sk1XrZ7M:&imgrefurl=http://www.cukierniamigdal.pl/o-nas-3&docid=81JhdIzmrhWx1M&imgurl=http://www.cukierniamigdal.pl/content/artykuly/images/cukiernia-migdal-piotrkow-02.jpg&w=467&h=313&ei=5kncT4HwF4rOsgb-zoDpDQ&zoom=1&iact=hc&vpx=893&vpy=180&dur=947&hovh=184&hovw=274&tx=124&ty=91&sig=111160059037404907949&page=1&tbnh=114&tbnw=152&start=0&ndsp=21&ved=1t:429,r:5,s:0,i:97

Mała Piekarnia "Kuchcik"
http://www.google.pl/imgres?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozillalfficial&biw=1366&bih=610&tbm=isch&tbnid=jWzf9B3xpkLoKM:&imgrefurl=http://lysa-gora.eu/&docid=tlpRQF4OWo3imM&imgurl=http://lysa-gora.eu/zdiecia/piekarnia-2-d.jpg&w=800&h=466&ei=L0rcT5GFL5HesgasxcyHDg&zoom=1&iact=hc&vpx=429&vpy=314&dur=1466&hovh=171&hovw=294&tx=207&ty=98&sig=111160059037404907949&page=1&tbnh=91&tbnw=156&start=0&ndsp=21&ved=1t:429,r:9,s:0,i:123

Postanowiłam dokupić jeszcze 2 aparaty do Studia
http://www.google.pl/imgres?hl=pl&client=firefox-a&hs=H1p&sa=X&rls=org.mozillalfficial&biw=1366&bih=610&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=LW4yxl5GyQyJ4M:&imgrefurl=http://pl.123rf.com/photo_792546_profesjonalny-aparat-cyfrowy-z-du-ym-szk-a-do--czony---gotowy-do-dzia-ania.html&docid=kf5SlyjoGY_zDM&itg=1&imgurl=http://us.123rf.com/400wm/400/400/perkmeup/perkmeup0702/perkmeup070200213/792546-profesjonalny-aparat-cyfrowy-z-du-ym-szk-a-do--czony---gotowy-do-dzia-ania.jpg&w=400&h=268&ei=gErcT-hAyMizBsOo7N0N&zoom=1&iact=hc&vpx=473&vpy=285&dur=526&hovh=184&hovw=274&tx=139&ty=102&sig=111160059037404907949&page=2&tbnh=130&tbnw=212&start=21&ndsp=27&ved=1t:429,r:2,s:21,i:144

http://www.google.pl/imgres?hl=pl&client=firefox-a&hs=H1p&sa=X&rls=org.mozillalfficial&biw=1366&bih=610&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=wZtMUJqZYet3uM:&imgrefurl=http://wyhacz.gazeta.pl/Wyhacz/1,88542,5919137,Wyhacz_dnia__Nikon_D80_z_obiektywem_za_2_149_zlotych.html&docid=dJ9ifQzXijKRBM&imgurl=http://bi.gazeta.pl/im/3/5431/z5431013X.jpg&w=640&h=379&ei=fkrcT621HYHVsgaX69GKDg&zoom=1&iact=hc&vpx=98&vpy=108&dur=342&hovh=173&hovw=292&tx=114&ty=78&sig=111160059037404907949&page=1&tbnh=129&tbnw=167&start=0&ndsp=21&ved=1t:429,r:14,s:0,i:114

Gdy wszystko było już gotowe postanowiłam napisać ogłoszenia z ofertami prac.

"Studio Fotograficzne Na Piętrze"
Szuka pracowników.Wszystkie zgłoszenia proszę wysyłać do Racheli.
Serdecznie Zapraszamy !

"Kawiarnia Konstelacja"
Szuka pracowników.Wszystkie zgłoszenia proszę wysyłać do Racheli.
Serdecznie Zapraszamy !

"Cukiernia Melodia"
Szuka pracowników.Wszystkie zgłoszenia proszę wysyłać do Racheli.
Serdecznie Zapraszamy !

"Piekarnia Kuchcik"
Szuka pracowników.Wszystkie zgłoszenia proszę wysyłać do Racheli.
Serdecznie Zapraszamy !

sobota, 23 czerwca 2012

Od Klary



Aki pokazał mi nasz nowy dom. Strasznie mi się on podobał. Był dużo większy od naszego starego domu. Sonia miała wreszcie własny pokój. Uważałam że Raf, Aki i MAtt przeszli samych siebie. Wieczorem położyłam spać Sonie i poszłam wziąść gorącą kąpiel.

Od Rafaela

Dzieci były słodkie. Postanowiłem zbudowac nam dom. Niechciałem by teraz Klara, Aki i Matt mieszkali gdzie indziej więc postanowiłem zrobić dla nas jeden durzy dom. W budowie pomogli mi Matt i Aki. Po kilku dniach skończyliśmy. Wyglądał tak*

http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRHohlb71vAlUdy3ul9lJ572w35M2JXXubF7Kaa0XVyy87sSmE0MlP-NHBg

A w środku:


moja i Meg sypialnia:

http://www.mebleklose.eu/images/sypialnie-duo.jpg

nasza własna łazienka:

http://designteka.pl/wp-content/uploads/2009/08/2009-07-26-16-07-49-505x377.jpg

kuchnia:

http://azzurro.pl/images/galerie/4fq4yf_kuchnia.jpg

salnon z jadalnią:

http://www.kubiak3d.pl/zdjecia/3/salon00008.jpg

plac zabaw na tyle domu:

http://www.placzabaw.org/uploads/pages/1jolanta-plac-zabawjpg58591.jpg

sypialnia Dava:

http://s.meble.pl/gfx/uzytkownicy/15290/forum/foto/176358708.jpg

sypialnia Alex:

http://kidsstudio.pl/blog/wp-content/upLoads/micuna_pokoje-dzieciece_01.jpg

sypialnia Rose:

http://www.budujemydom.pl/images/stories/wykonczenie/pokoj_dzieciecy1_500.jpg

sypialnia Soni:

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTglqTTakDqU5BwPdsGLSLXgT4uVU_2PGHyCkOATx2LJJ5mS9GNj3RcgpLJ

łazienka dzieci:

http://www.budujemydom.pl/images/stories/wnetrza/urzadzamy_w09_lazienke14_250.jpg

sypialnia Klary i Akiego:

http://www.osiedlamieszkaniowe.pl/_img/sypialnia/zdjecie-1.jpg

ich(Klary i Akiego) własna łazienka:

http://dekordia.pl/imgs_upload/inspiracje_polecamy/PolcoloritMoz.jpg

sypialnia Matta:

http://www.freeimagehosting.net/uploads/6947bbfa3a.jpg

łazienka Matta:

http://www.alldecor.pl/kfm_files/galeria/projekty_wizualizacje/nowoczesne/lazienka_nowoczesna/lazienka_nowoczesna19.jpg




PO zakończeniu budowy Aki poszedł po Sonie i Klare a ja poszłem po swoją kochana Megi dzieci. Postanowiłem oświadczyć się jej. Zanim do niej poszłem przyszykowałem wszystko. Postanowiłem to zrobić zanim oprowadze ja po domu. POszłem po nią i zaprowadziłem ją pod nasz nowy dom. Przy dzwiach klękłem:
-Meg wiesz ze cię kocham i chciałem zapytać się ciebie czy została bys moja żoną?-zapytałem pokazując jej ten pierścionek*

http://www.zra.pl/wp-content/uploads/2008/12/pierscionek-zareczynowy-z-bialego-zlota-z-49-diamentami.jpg

Od Zack`a

Tak się ten źrebak mnie uczepił, że codziennie mnie odwiedza. Daję jemu marchewki, a innym koniom ze stada chleb i rzadziej kostki cukru, żeby nie przyzwyczaiły się aż tak do ludzi i słodkości. Źrebak ma teraz pół roku! A tej okazji dałem mu po raz pierwszy cukier - bardzo mu zasmakowało.
Po południu odprowadzałem małego na łąkę do stada. Byliśmy wcześniej na spacerze nad rzeką. Konie były uradowane, kiedy ich mały przyjaciel wrócił do nich i zaczęły się w okół niego zbierać. Uśmiechnąłem się. Wracałem przez las, gdy nagle zobaczyłem Beatrice niosącą coś na rękach. Podbiegłem do niej.
- Beatrice? Co ty.. - zobaczyłem, że w jej rękach owinięty w koc leżało dziecko - Czy to...?
- Tak - odpowiedziała czytając mi w myślach - Urodził się dziś rano.
Beatrice jeszcze nawet na mnie nie spojrzała. Wiedziałem, że jest na mnie wkurzona, ale nie ma nerwów na kłótnię.
- Beatrice... Nigdy nie wiedziałem jak podchodzić do dziewczyny. Pamiętasz, jak nawet kilka razy se sobą walczyliśmy? W lesie na miecze, na plaży... - mimochodem uśmiechnęliśmy się, wspominając, jak to było. - Dla tego nie wiedziałem, co tam zrobić... Myśleliśmy też, że jeżeli powiem ci, co to jest i namówię, żebyś to wypiła, wrzaśniesz i uciekniesz... Właśnie dla tego zadziałałem szybko... Przepraszam, ale za bardzo bałem się o ciebie... A w ten sposób miałbym i ciebie i dziecko... tylko cofnąłem ciążę do początku, nic się nie stało... Beatrice, nie mówię, abyś mnie przyjęła z powrotem, ale żebyś chociaż mi wybaczyła i bylibyśmy przyjaciółmi, bo nie wytrzymam, kiedy jesteśmy w napięciu i nie mamy ze sobą żadnego kontaktu... Wybaczysz mi?...

Czekam na jej odpowiedź.

Od Matt`a

Siedziałem w salonie kiedy ktoś zapukał do drzwi. Niebyło w pobliżu Rafaela ani reszty ale to chyba nic dziwnego- mają teraz dzieciaki. Niechętnie podeszłem do drzwi i je otwożyłem. Była to Anabell:

-Matt!Jestem wampirem,jak ty!-krzyknęła mi
W pierwszej chwili niewiedziałem co powiedzieć i zrobic ale po chwili wiedziałem:
-co?! jak..?! kto ci to zrobił?!! zabije go!-krzyczałem
-Matt! ja sama to zrobiłam...
-co?!-powiedziałem- chciałem cię ochronić a jeszcze gorzej wyszło.... chciałem byś była szczęśliwa, być miała lepiej niz ja a teraz ty też jesteś taka jak ja... nie ty jesteś lepsza ode mnie- powedziałem i niewiem dlaczego pocałowałem ją.

czwartek, 21 czerwca 2012

Od Pauliny

Kiedy przyjechałam, Error pokłusował do lasu, a ja na chwilę weszłam na komputer, zobaczyć maile. Było tam kilka reklam na temat włosów, reklamy o biednych zwierzętach (zawsze daję im ten 1%) oraz maile od ludzi-ze świata ludzi. Schronisko prosiło o pomoc pieniężną albo o jedzenie dla zwierząt (wysłałam pieniądze na ich konto bankowe)... Jednak w tym miesiącu moja kuzynka jeszcze do mnie nie pisała. Ale to nic. Widziałyśmy się zaledwie dwa dni temu, chyba nic się przez te dni nie wydarzyło.
Przypomniałam sobie, co miałam zrobić, więc zamknęłam laptopa i weszłam do kuchni. Miałam już gotowy przepis, który, kiedy miałam jakieś 10 lat stworzyłam z mamą. Oto ten przepis :

Składniki :
• 150 g masła
• 1 szklanka cukru
• 1/2 szklanki + 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
• 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (opcjonalnie, lub 2 łyżki cukru wanilinowego)
• 3 malutkie lub 2 bardzo duże jajka
• 1/3 szklanki mąki pszennej
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 100 g wiórków kokosowych lub zmielonych migdałów lub płatków migdałów
• maliny (po 3 do jednej babeczki)

Przygotowanie :
Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Blaszkę do muffinów wyłożyć papilotkami. Masło pokroić na kawałki i włożyć do rondelka. Roztopić na średnim ogniu i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować przez około 2 minuty aż nabierze lekko złotego koloru i charakterystycznego aromatu.
Odstawić z ognia, dodać cukier, mąkę ziemniaczaną, ekstrakt z wanilii (opcjonalnie lub cukier wanilinowy), szczyptę soli i 1 łyżkę wody. Szybko wymieszać łyżką wszystkie składniki na jednolitą masę.
Gdy masa troszkę przestygnie dodawać kolejno jajka i za każdym razem dokładnie i energicznie wymieszać. Do gęstej i błyszczącej masy dodać przesianą mąkę pszenną i proszek do pieczenia, mieszać przez około 1 minutę. Wymieszać z wiórkami kokosowymi lub zmielonymi płatkami migdałów.
Ciastem wypełnić papilotki do 2/3 ich pojemności, do każdej włożyć po 3 maliny wciskając je w ciasto do połowy. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez około 20 minut (lub nieco dłużej dla większych babeczek), aż urosną a patyczek wetknięty w środek będzie już suchy - należy uważać, aby nie przepiec babeczek, lepiej wyjąć je wcześniej, masa jeszcze zastygnie). Wyjąć z piekarnika i ustawić na kratce, ostudzić

Zabrałam się do roboty. Nagrzałam piekarnik, wyłożyłam blaszkę... Gdzie ja mam rondel? Nie mogłam go przez chwilę znaleźć, po czym uświadomiłam sobie, że jest w spiżarni. Poszłam po niego i szybko zaczęłam robić pozostałe rzeczy.

Babeczki wyszły tak

Wysprzątałam szybko dom i wystawiłam babeczki na stół. Wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć.
- Cześć, Sabina! - przywitałam gościa.
- No cześć, Paulino - rozejrzała się po domu - Masz ładny dom!
- Dziękuję, ale jest duży, a ja jestem sama. Muszę go sama wysprzątać - zażartowałam. Zaśmiałyśmy się. Gestem zaprosiłam Sabinę do jadalni. - Herbaty?

Nowy członek - Jasper!


Imię:Jasper (czyt.: Dżasper)
Wiek: kilka godzin
Płeć:chłopak
Rodzaj stworzenia:upadły anioł
Żywioł:Ogień
Rodzice:Beatrice i Zack
Chrzestni:Megan i Rafael

wtorek, 19 czerwca 2012

Od Anabell

Nie rozumiałam,czego Matt sądził,że zrobi mi krzywdę.To było dziwne.Ale bez jego towarzystwa było mi smutno.Postanowiłam się wszystkiego o nim dowiedzieć.I wtedy zrozumiałam,o co mu chodzi z tą "krzywdą". Był wampirem!A to nie problem.Sięgnęłam po książki z zaklęciami.Znalazłam dział o wampirach.
-Fere,fere,ble,ble...jest!-uradowana,zaczęłam czytać.Miałam zachować jakieś zdolności.Może być.Zaklęcie było złożone,ale się udało.Po paru godzinach męki, rzecz jasna.Na kartce było specjalne lustro, bo w zwykłym się nie odbijałam.Wyglądałam dosyć fajnie: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTW5XC_VdsAF9spGu7jWjZSP5EylilcSNG1yX8kX011RdMHeRoxuwTtVSJgHfI8ZINoOoi0jIV6Z0urZIXYHJGtEgit81bJHY1AK2gyTZUrE_xIJiN0IhD1XT_Z9TPbhyphenhyphendcDro-dAPMpU/s1600/AnimeVampire.jpg

Pobiegłam do Matt'a.
-Matt!Jestem wampirem,jak ty!-wykrzyczałam mu na progu.Ciekawe,jak zareaguje.

Legenda o SMI - Megan

Z malutkiej perły znajdującej sie na dnie morza przeistoczyła sie piękna syrena o lśniących czerwonych włosach. Codziennie pod wieczór wyłaniała sie z morza by choć trochę popatrzeć na ludzi, którzy mogą chodzić, mogą sie bawić, a co najważniejsze nie są samotni. Syrena czuła sie bardzo samotna. Była jedyna taka istota w oceanie. Pewnego letniego wieczoru przełamała swój strach i usiadła na kamieniu, przy brzegu oceanu.Miała nadzieję, że nikt jej nie zobaczy. Jak widać, nadzieja matka głupich. Za nią stał chłopak , podobny do anioła. Zapytał: "Jak masz na imię? " Syrena nie wiedziała co powiedzieć. Nie wiedziała kim jest i jak sie nazywa. Spojrzała na swoje odbicie. Było jej głupio nie wiedzieć tak ważnej rzeczy. Wtedy zawył silny wiatr, a z piasku usypał słowo " Roxana". Dziewczyna tak też odpowiedziała chłopakowi. Zakochała sie w nim od pierwszego wejrzenia, jak widać ze wzajemnością. Oboje byli samotni, nie mieli bratniej duszy. Jednak los złączył tych dwoje, którzy postanowili wspomóc takich jak oni i założyli to Stowarzyszenie, po swoim ślubie

Od Klary

Sonia kończy dziś 4latka. Postanowiłam razem z Akim właśnie teraz dać jej poraz pierwszy napić sie krwii. Bawiłam się z małą w jej pokoiku a Aki w tym czasie poszedł upolować zająća. Kiedy przyszedł ugryzł go by poleziała krew. Sonia kiedy tylko poczuła krew zrobiła się czujna. Było widać jak wyostrzają się jej ząbki. Wiedziała juz co robić. Zatopiła małe bialutkie kły w zającu. Razem z Akim bylismy z niej dumni. Jako wampir rosła szybciej niż inne dzieci a także szybciej się uczyła. Cały dzień spędziliśmy razem z Akim z Soniom.

Nowi członkowie - Rose, Alex i Dave!


Imię: Rose (czyt. Rołz)
Wiek: 6 lat
Płeć: Kobieta
Rodzaj Stworzenia: Wampir
Żywioł: Księżyc, Muzyka
Charakter: Tajemnicza, miła, koleżeńska, czarująca, mądra, odważna, szalona.
Funkcja: Brak
Moce: Hipnotyzowanie swoim śpiewem i grą na instrumentach, super szybkość i siła, czytanie w myślach, telepatia.
Mieszkanie: Z rodzicami
Ulubiona Rzecz: Brak
Towarzysz: Corlanda
Rodzice: Megan i Rafael
Chrzestni: Klara i Aki



Imię: Alex
Wiek: 6 lat
Płeć: Kobieta
Rodzaj Stworzenia: Wampir
Żywioł: Słońce
Charakter: Zabawna, mądra, miła, koleżeńska, uparta, buntownicza.
Funkcja: Brak
Moce: Hipnotyzowanie, super szybkość i siła, zwinność, telepatia.
Mieszkanie: Z rodzicami
Ulubiona Rzecz: Brak
Towarzysz: Flicka
Rodzice: Megan i Rafael
Chrzestni: Matt i Anabell



Imię: Dave (czyt. Dejw)
Wiek: 6 lat
Płeć: Mężczyzna
Rodzaj Stworzenia: Pół Wampir, Pół Upadły Anioł
Żywioł: Ogień
Charakter: Nie ufny, tajemniczy, buntowniczy, odważny, pyskaty, sprytny, uparty, nie ostrożny.
Funkcja: Brak
Moce: Super szybkość i siła, znikanie, czytanie w myślach, przemiana w człowieka z wampira i odwrotnie., zwinność, telepatia.
Mieszkanie: Z rodzicami
Ulubiona Rzecz: Brak
Towarzysz: Zair
Rodzice: Megan i Rafael
Chrzestni: Zack i Beatrice

Od Sabiny

Po spotkaniu z Pauliną poszłam się przejść. Polubiłam ją. "Poraz pierwszy widziałam gadającego konia! Ale to może dlatego że większośc czasu spędziłam w świecie ludzi."-pomyślałam. Miałam jeszcze dwie godziny do spotkania z Pauliną więc poszłam popływać. Wskoczyłam do małego stawu w lesie. Woda była ciepła i czysta. Było aż widać dno. Pływało mi się fajnie. O szóstej poszłam do Pauliny.

Od Rafaela

Cieszyłem się z narodzin Sonii. Klara była dobrą matką. Gratulowałem jej i Akiemu. Kiedy podwieczur siedziałem sam w salonie przyszła do mnie Meg:
- Cześć kochanie - podszedłem do niej i pocałowałem ją w policzek.
- No hej. Raf ja chciałabym ci coś powiedzieć .. - przeciągała.
- Tak? - zapytałem zniecierpliwiony.
- Zostaniesz ojcem- powiedziała i przytuliła sie do mnie
-to wspaniale!!!-krzyknąłem i podniosłem ja a następnie pocałowałem- tak się ciesze!
-ja też-powiedziała kiedy ja pusciłem
-wiesz że Klara urodziła?-zapytałem- nasza rodzina sie powiększa tak szybko!
-co?! urodziła?-zapytała zdziwiona
-tak. Dziewczynkę! ma na imię Sonia-powiedziałem- chcesz ją zobaczyć?
-pewnie!
Poszlismy na góre do pokojku Sonii gdzie był Aki i Klara:
-jaka ona śliczna-powiedziała Meg
-chcesz ją wziąść na ręce?-zapytała Klara
-no niewiem... jest taka malutka-powiedziała
-nic jej się nie stanie-powiedziała Klara i podała małą na ręce Megan
Siedzieliśmy tam jeszcze niecałą godzinę a potem poszlismy bo mała miała iśc spać. Byłem taki szczęśliwy z tego że zostane ojcem!!!
Reszte wieczoru spędziłem z Meg.

Od Megan

Gdy byłam jeszcze u Rafaela, strasznie zaczął boleć mnie brzuch. Strasznie bolało.
- Meg. Coś się stało? - zapytał i spojrzał a mnie podejrzliwie.
- Nie . Ałl .. - chyba się zaczęło.
- Zabieram cie do Tasmiry - Raf chyba był przerażony. Wziął mnie na ręce i pobiegliśmy do Tasmiry. Wbiegł ze mną do domu.
Tasmira kazała Rafaelowi położyć mnie do jakiegoś pokoju i wyjść. To wszystko trwało tak długo. Myślałam, że już nigdy sie nie skończy.
Po wszystkim Tasmira podeszła do mnie i powiedziała:
- Gratuluję! Urodziłaś dwie śliczne córeczki i jednego zdrowego chłopczyka. Teraz możesz na chwilę zobaczyć Rafaela, a potem odpocznij.

Od Belli

Po południu [rzyszłą do mnie Sophie.
- Cześć Bello. Przyszłam zobaczyć tego kotka - uśmiechnęła się szeroko. Wyglądała mi na sympatyczną osobę.
- Cześć, Sophie! - przejęłam od niej radosną energię - Chodź, zaprowadzę cię do niej.
Przeszliśmy z biura schroniska do budynku zrobionego z myślą dla kotów - jak ja to nazywam : "kociarni". Tutaj nie ma boksów, są tylko pokoje, aby było cicho i spokojnie, koty mają własną przestrzeń, ale na dworze mogą pobawić się razem.
Przeszliśmy na koniec budynku, gdzie w pokoju numer 23 była tabliczka :

Kotka Roxana, małe ; kotka Sophie, kocurek Kazar i kocurek Zack.

Weszliśmy do środka i wszystkie cztery pary oczu zostały skierowane w naszą stronę.
- Który to? - spytała Sophie zabawnie, rozglądając się - Mają tutaj luksus!
- Mam taką nadzieję - uśmiechnęłam się i zawołałam kotkę po imieniu. Podałam ją Sophie, a ta wzięła mruczącą kulkę na ręce. Inne koty patrzyły przez chwilę na rozwój wydarzeń,ale po chwili znowu zajęły się swoimi sprawami - Usiądźmy na sofę - zaproponowałam. Sofa na szczęście nie kryła "prezentów".
- Jaka mruczy! - Sophie drapała maleństwo delikatnie za uchem.
- Lubi pieszczoty - przyznałam - Ma dopiero jakieś 6 tygodni. Wiem, że kotki mogłyby być już adoptowane, jednak w moim schronisku zawsze zwierzęta muszą zostać 2 tygonie, abym mogła je przebadać, wyleczyć z ewentualnych chorób. Wszystkie kotki chciałabym nauczyć czystości, wychodzenia na dwór, nie drapania mebli w domu, nie oddalania się na dużą odległość od domu oraz inne takie. Oczywiście, jeżeli chcesz, możesz sama ją nauczyć, choć za pierwszym kotkiem nie radziłabym tego - uśmiechnęłąm się przyjacielsko.
Rozmawiałyśmy o niej jeszcze godzinkę, trochę o innych kotkach, kiedy przypomniało mi się kilka pytań, których nie zadałam.
- Sophie, musisz mi odpowiedzieć tylko na jeszcze kilka pytań :

- Miałaś kiedyś kota, albo dorastałaś w ich towarzystwie?
- Czy na długo wychodzisz z domu?
- Będziesz miałą dużo czasu, miłości i uwagi, aby poświęcić ją kotowi?
- Myślisz, że w przyszłości będzesz mieć jeszcze jakiegoś kota, albo inne zwierze?
- Masz już inne zwierze w domu, na przykłąd psa?
- Znasz podstawowe choroby kotów? (jakby co, mogę cię z tego poduczyć)
- Masz wszystkie potrzebne rzeczy dla kota? (jeżeli nie, mogę ci je dać)

- Będę musiała również przyjść do ciebie i zobaczyć, czy masz dobre warunki na trzymanie kota. Wiesz, że to duża odpowiedzialność, ale w pełni ci ufam. Ale tak dla formalności, masz dom? Bo doszły mnie słuchy, że mieszkasz w szałasie... Więc odpowiedz mi na wszystkie pytania, dobrze?

Czekam na odpowiedź Sophie.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Od Sophie

Dostałam list:

" Drogi/a [imię]
Do Mojego schroniska przybyłya kocica z trojga młodymi. Jeden/a bardzo przypomina Ciebie, nie tylko dla tego, że ma tak samo na imię, aleteż pod względem gustu i charakteru.
Proszę Cię, abyś przyszedł do mojego schroniska i zobaczył swojego imiennika!
Czekam razem z kotkami
Bella "

Odpisałam:
" Z chęcią zobaczę tego kotka. Do zobaczenia niebawem.
Sophie"

Wyszłam z domu i pokierowałam się w strone schroniska. Weszłam do środka.
- Cześć Bello. Przyszłam zobaczyć tego kotka - uśmiechnęłam sie do niej szeroko.

Od Megan

Przyszłam dzisiaj do Rafaela. Chciałam mu wszystko powiedzieć.
- Cześć kochanie - podszedł do mnie i pocałował w policzek.
- No hej. Raf ja chciałabym ci coś powiedzieć .. - przeciągałam.
- Tak? - zapytał zniecierpliwiony.
- Zostaniesz ojcem - przytuliłam sie do niego.

Praca Megan

" Gdzieś tam, gdzie szumu morze słychać.
Gdzieś tam, gdzie drzewa dobrą niosą wieść.
Tam gdzie różne istoty żyją,
tam gdzieś miejsce twe jest.
To jest Magiczne Stowarzyszenie,
które każdego przyjmie w mig.
Tu znajdziesz swój dom,
Przyjaciół i rodzine też.

David i Roxana porządku pilnują,
By nikomu nie stało się nic.
Dzieci wesoło się bawią,
Wszyscy w zgodzie żyją.

Odwagą każdy się szczyci,
Każdą wojnę wygramy.
Nie musisz się martwić o siebie,
Z pomocą ci pognamy."

Od Pauliny

Po południu wyjechałam na moim przyjacielu nad strumień. Musiał rozprostować nogi. Zwykle nie było w tym miejscu żywej duszy, nawet ptaków czy motyli, ale dzisij nad wodą siedziała jakaś nimfa. Siedziała do mnie plecami i wpatrywała się pewnie w wodę. Podjechałam do niej.
- O, witaj! - udałam lekko zaskoczoną - Jestem Paulina. To ty jesteśtą nową, tak?
- Cześć, tak, jestem nowa w Smi, a na imię mi Sabina. - uśmiechnęła się spoglądając na mojego konia - Twój?
- Można by tak powiedzieć. Jest dziki, pozwala się dosiąść tylko mnie. No, chyba, że obdarzy kogoś aż tak wielkim zaufaniem. A znamy się od małęgo. Znaczy, on był jeszcze żrebakiem, a ja miałąm wtedy lat 16.
Pogłaskała go z czułością i przymknęła oczy.
- Coś z nim jest nie tak, lepiej z niego zsiądź - ostrzegła mnie.
- Niby dla czego? - zaśmiałam się przyjaźnie.
- Jedną z moich mocy jest rozmowa ze zwierzętami. A ja jego nie w ogóle nie słyszę!
- Bo to pewnie dla tego, bo on nie jest zwykłym zwierzęciem - Sabina spojrzała na mnie pytająco - Z początku też tak myślałam, ale on do mnie przemówił. Jest magicznym dzikim koniem.
- To niech coś powie!
- No już, Error, przywitaj się! - poklepałam konia po szyi.
- Cześć, Sabino - usłyszeliśmy melodyjny baryton - Miło cię wi... My się nie znamy? - spytał, patrząc na nią i pewnie badając wzrokiem każdy jej szczegół.
"Co? On ją może znać?" - zadrżałam.
- Wy się znacie? - spytałam ze zdziwieniem.
- Nie, chyba Error'owi musiało się coś pomylić. Nigdy w życiu nie znałam konia z bliska, nie mógłbyś mnie nawet rozpoznać - uśmiechnęła się nimfa.
- Może... A, faktycznie! Widziałęm podobną do ciebie dziewczynę, ale nie miała tego koloru oczu co ty, tylko zielono-szare.
- I chyba była blondynką, co nie? - spytałam, uświadamiając sobie z kim Error mógł ją pomylić. - Ty pomyliłeś Sabinę z moją kuzynką! Kilka dni temu się z nią spotykałam. Jest człowiekiem, ale również najbliższą mi osobą, zaraz po Lavendzie, mojej mamie. Tylko jej powiedziałam o Smi, nie zamierzałam jej okłamywać.
Sabina ciągle mi się przyglądała... W końcu zapytała, nie kończąc się wpatrywać w mój brzuch.
- Czy ty nie jesteś w ciąży?
- A, właśnie, jestem w ciąży. Ale mogę ci opowiedzieć wszystko dzisiaj wieczorem. Jeżeli miałabyś ochotę, to wpadnij! Zapraszam cię na pogawędkęprzy herbacie i babeczkach domowej roboty - uśmiechnęłąm się - Przy tobie, Sabino, nie wiem dla czego, powiedziałam wszystko, byłam szczera. A jestem taka dla niewielu nowopoznanych istot - zwierzyłąm się, po raz kolejny.
- Tak? Miło mi to słyszeć. Z chęcią do ciebie przyjdę, tylko powiedz mi, jak do ciebie dojść! - zaśmiałą się.
- Mój dom jest niedaleko. Jakieś dwa kilometry stąd. Jest na zboczu Smi, w zachodniej części. Z tego miejsca prowadzi do mnie ta dróżka - wskazałam drogę po lewej - Idziesz nią cały czas, ona nigdzie nie ma rozwidlenia, a trafisz nią do mnie na pewno. To co, widzimy się u mnie wieczorem? - spytałam.
- Okej, może o szóstej?
- Świetnie! To narazie! - pomachałam Sabinie na pożegnanie i pogalopowałamdo domu, gdzie miałam zamiar nie przypalić babeczek.

niedziela, 17 czerwca 2012

Od Belli

Kiedy wstałam rano przed moimi drzwiami zobaczyłam duży transporter dla zwierząt, a w nim kocicę i trzy młode. Kotka miała obrożę, a na niej napisane imię : Roxana. "Takie same imię, jak nasza przywódczyni!"- zachwyciłam się. Wzięłam transporter i zaniosłam do salonu. Po oględzinach, stwierdziłam, że koty są zdrowe, ale małe mają również małe obróżki. Mała kotka miała na imię Sophie, jeden kocurek Kazar, a drógi Zack.

Roxana

Sophie

Kazar

Zack


Kocięta mają jakieś 6-7 tygodni, ale kotki będę mogła oddać dopiero, kiedy będą miały 14 tygodni. Ale charakter mają podobny do osób w Smi, którzy mają tak samo na imię. Roxana jest opanowana i umie rozwiązać konflikty, Kazar dobrze dogaduje się z innymi zwierzętami, Zack... jest trochę za bardzorozbrykany i niemal zawsze chętny do zabawy. Sophie jest piękną kotką, która nie może się odegnać od innych kociąt w schronisku.
Myślę, czy nie oddać by kotów tym istotom, którzy mają tak samo na imię jak koty. Wysłałam więc listy : Roxanie, Kazar'owi, Sophie i Zack'owi :

Drogi/a [imię]
Do Mojego schroniska przybyłya kocica z trojga młodymi. Jeden/a bardzo przypomina Ciebie, nie tylko dla tego, że ma tak samo na imię, aleteż pod względem gustu i charakteru.
Proszę Cię, abyś przyszedł do mojego schroniska i zobaczył swojego imiennika!
Czekam razem z kotkami
Bella

MAM WIELKĄ NADZIEJĘ, ŻE WYBRANE OSOBY PRZYJDĄ...

sobota, 16 czerwca 2012

Nowy członek - Sabina!


Imię: Sabina
Płeć: dziewczyna
Wiek: 18lat
Rodzaj stworzenia: nimfa
Żywioł: ziemia
Funkcja: modelka
Moce: znikanie, hipnoza, zauroczenie, telepatia, rozmowa ze zwierzętami, zna wszystkie języki świata,
Charakter: miła, mądra, odważna, zabawna, romantyczna, uwodziielska,
Historia: Od małego pracowałam w modelingu. Byłam z tego powodu napocządku szczęśliwa ale do czasu moich 16 urodzin. Wszyscy zaczeli odemnie więcej wymagć. Byłam nastolatką chciałam się bawić, spotykać ze znajomymi i mieś chłopaka. Lecz zabraniali mi tego. Mówili że na imprezach będą narkotyki, na zabawe będzie czas jeszcze a chłopak grozi ciążą. Niemogłam im się sprzeciwić. Kiedy miałam 18lat zakochałam się w fotografie. Był starszy odemnie o rok. Był przystojny. Zaczełam się z nim spotykać. Pewnego dnia przyłapali nas jak bylismy razem. Jego zwolniono a ja miałam kłopoty. Zabronili mi sie spotykać ze wszystkimi. Miała tylko ćwiczyć na pokazy. Niemogłam tego juz wytrzymać więc uciekłam. Zamieszkałam u cioci ale u nij tez było mi źle więc uciekłam daleko od rodziny. Po kkilku tygodniach zamieszkałam w SMI.
Mieszkanie: Biała Orchidea
Ulubiona rzecz: modeling
Towarzysz: Pchełka
Partner: brak
Potomstwo: Brak

piątek, 15 czerwca 2012

Nowy członek - Sonia!


Imię: Sonia
Płeć: dziewczynka
Wiek: 4lata
Rodzaj stworzenia: wampir
Żywioł: mrok
Funkcja: dziecko
Moce: szybkość, znikanie, telepatia, (reszta jest jeszcze nie odkryta),
Charakter: spokojna, słodka, zabawna, sprytna,
Historia: moi rodzice to Aki i Klara.
Mieszkanie: z rodzicami
Ulubiona rzecz: brak
Towarzysz: brak
Rodzice: Aki i Klara
Partner: za mała
Potomstwo: za mała

Od Klary

Kiedy sie obudziłam zobaczyłam siedzącego Akiego na fotelu a na rękach miał dziecko. Dziewczynke. :
-Klara jak dobrze ze już się obudziłaś-powiedział kiedy mnie zobaczył
-co się stało?-zapytała
-urodziłaś dziewczynkę! naszą córeczkę!-powiedział i podszedł do mnie z małą
-jaka ona sliczna-powiedziałam kiedy wziełam ją na ręce
-taka jak jej mama
-jak damy jej na imię?
-kiedy spałaś nad tym myślałem i może damy jej ma imię Sonia?
-piękne!-powiedziałam- nasza mała Snia!-spojżałam na małą.
Pod wieczór kiedy juz miałam dośc sił wrócilismy do domu z naszą córeczką.

Od Akiego

Kiedy wysząłm z pokoju niemogłem usiedzieć na miejscu. Niewiedziałem co sie dzieje z Klarą. Niewiedziałem ile już siedziałem przed drzwiami ale chyba strasznie długo. Po kilku godzinach wyszła Tasmira:
-gratulacje!-powiedziała
-co?-zapytałem zdziwiony
-twoja partnerka urodziła prześliczną dziewczynke-wyjaśniła Tasmira- gratuluje1
-co?! to wspaniale-powiedziałem szczęśliwy- a co z klarą?
-jest bardzo słaba-powiedziała- dałam jej proszki przeciw bóloew i zasneła-powiedziała- chodź zobaczysz małą-powiedziała a ja poszłem za nia.
Moja mała córeczka leżała w łóżeczku dziecięcym. Podeszłem i wziełem ja ostrożnie na ręce:
-jest taka sliczna-powiedziałem
-gratuluje zdrowego maleństwa-powiedziała Tasmira- to ja was zostawie-powiedziała z usmiechem- zaniedługo wróce tylko zobacze co z Klarą-wyszła.
Siedziałem na fotelu i trzymałem małą na ręcach. Była podobna do klary. Ale oczy miała moje. Była taka mała i niewinna.

Od Klary

Rano źle się czułam. Niepowinnam się tak czuć bo przecież wczoraj wypiłam durzo(bardzo durzo) krwi więc powinnam czuć się wręcz wspaniale. Niemiałam ochoty na sniadanie co martwiło Akiego. Kiedy popołudniu siedziałam na kanapie i oglądałam film zaczoł mnie brzuch bolec. Bolał strasznie że aż się zgiełam w pół i niemogłam ruszać się. Krzyknełam z bólu. Aki szybko podbiegł do mnie:
-co ci jest?-zapyał przerażony i nachylił się nademna
-boli!-powiedziałam słabo
Aki wzioł mnie ostrożnie na ręce i zaniusł szybko do Tasmiry. Tam tasmira kazała mu mnie położyć i wyjść. Zaczeła mnie badać i dała coś przeciw bulowego. Ale nadal czułam potworny ból. Nagle zrobilo mi się cemno przed oczami. Zemdlałam..

czwartek, 14 czerwca 2012

Od Megan

Przez cały dzień źle się czułam. Postanowiłam pójść do Tasmiry. Ubrałam buty i wyszłam z domu. Zapukałam do drzwi. Otworzyła mi młoda kobieta.
- Dzień Dobry - przywitałam się. - Jestem Megan.
- Witaj Megan. Jestem Tasmira. O co chodzi? - zapytała.
- Przez cały dzień źle sie czuję. Czy mogłabyś mnie zbadać?
- Oczywiście. Wejdź tu - pokazała ręką na drewniane drzwi. Posłusznie wykonałam polecenie. Badanie trwało około 30 min.
- Już wiem co ci jest - powiedziała Tasmira.
- Jesteś w ciąży! - krzyknęła z uśmiechem.
- Że co? Ja jestem w ciąży?
- Tak jesteś w ciąży. Nie cieszysz się?
- No nie. Jestem prze szczęśliwa, ale także zaskoczona. Do widzenia.
Wyszłam od Tasmiry i pokierowałam się w stronę domu. Nie chciałam jeszcze o niczym mówić Rafaelowi.

Żółta Misja - Paulina

Z pięknej perły tworzącej się na dnie morza przeistoczyła się jeszcze piękniejsza syrena o lśniących czerwonych włosach. Bardzo zazdrościła ludziom, którzy mogli chodzić po lądzie. Raz wypłynęła na skałę i rozglądała się. Jej siostry już wcześniej się przeistoczyły i odpłynęły razem, a ona została osatnia, więc nic dziwnego, że czuła się osamotniona. Zaczęłą śpiewać, ale po chwili usłyszała melodyjny głos, mówiący : "Życie nie jest po to, żeby się smucić". Syrena przestraszyła się i wskoczyła do wody. Po kilku minutach wyjrzała na ląd. Stał tam chłopak, podobny do anioła, miał jednak osmolone skrzydła. Spytał się : "Jak ci na imię?". Dziewczyna się speszyła. Nie wiedziała jak ma na imię. Spojrzałą w swoje odbicie w wodzie, a przy brzegu piasek utworzył słowo : Roxana. Odpowiedziała chłopakowi tak, jak napisała natura.
Niespodziewanie wielka fala wody naskoczyła na nich i syrena musiała odwrócić się do morza. Ale kiedy usiłowała zasnąć, ciągle myślała o poznanym chłopaku, któremu na imię było David.
Następnego ranka wypłynęła ponownie na tą samą skałę. Chłopaka jednak nie było. Zaśpiewała smutną piosenkę, ale w połowie dołączył się do śpiewu drugi głos, który prowadził nuty coraz głośniej i wyżej, robiąc ze smutnej, oklapłej piosenki wesołą i żwawą podśpiewankę. Zakochali się w sobie. Oboje byli samotni i nie mieli bratniej duszy.
Następnego dnia syrena tak bardzo chciała dołączyć do David i spacerowaćz nim wśród łąk, że z łuskowatego ogona powstały zgrabne nogi. Syrena była tak szczęśliwa, że aż zapiszczała na cały głos. Dziewczyna i upadły anioł wędrowali pomiędzy norami zajęcy, dziuplami wiewiórek i odkskując przed ulami pszczół.
Nagle zobaczyli dużą wyspę, na którą chcieli się przedostać. David wziął Roxanę w ramiona i poszybował w niebo, kierując się na wyspę. Była wspaniała. Duże łąki, dalekie lasy i w koło morze... Para kochanków postanowiła stworzyć na tej wyspie oazę, w której każdy mógłby znaleźć dom, drógiej połówki i - co najważniejsze - nie odczuwać samotności.

Od Tasmiry

Tęskniłam z Łucją. Dziś rano dostałam od niej list:

Kochana tasmiro!

Mieszkam w pieknym domu. Mieszkam w małym miasteczku. Poszłam do szkoły dziennikarskiej. W mojej klasie jest taki jeden chłopak. Ma na imię Bartek. Jest starszy o rok. zakochałam się w nim. On chyba też zakochał się we mnie. Zaprosił mnie nawet do kina. Nie buj się on jest miły i troskliwy. A co tam u ciebie? i co słychać w SMI?

buziaczki
Łucja!!

Byłam szczęsliwa ze Łucji jest tam dobrze. Postanowiłam jej szybko odpisać:

Córeczko!
ciesze się że jest ci tam dobrze. U mnie wszystko gra a w SMI jest jak zwykle. Fajnie i spokojnie. Trochę tęsknie za tobą. Napisz jeszcze!

Całuje Tasmira


Wysłałam i posząłm posprzątać w domu.

Od Racheli

Bardzo podobał mi się dom zbudowany przez Kazara.Poprosiłam go aby wyhodował mi jagody,maliny i poziomki.Musiałam przygotować ich bardzo dużo.Po kilku godzinnej pracy skończyłam.Zapakowałam w pudełka,wsiadłam na rower i pojechałam.Jeździłam po całym Smi pod każdymi drzwiami zostawiałam około 15 babeczek
Ponieważ nie wiedziałam ile osób mieszka w domu.Myślałam że dłużej mi to zajmie ale poszło szybko.Zastanawiam się nad otworzeniem małe piekarni....

Od Kazara

Postanowiłem zbudować mały domek.Po około 5 h pracy zbudowałem dom
Było w nim mnóstwo miejsca.A oto pokoje

Sypialnia :

Salon i Jadalnia :

Kuchnia :

Łazienka :
Pokój Melody :

Łazienka Melody :

Pokój Gościnny :

Łazienka w pokoju Gościnnym :

Byłem bardzo zadowolony ze swojej pracy.Pokazałem dom Racheli i Melody bardzo im się podobał.

Od Marco

Odchodzę z SMI.

środa, 13 czerwca 2012

Nowy członek - Melody!


Imię: Melody
Płeć: Kobieta
Wiek : 3 lata
Rodzaj Stworzenia: Elf
Żywioł : Muzyka,miłość
Funkcja: Brak
Moce: Na razie brak
Charakter: Urocza,delikatna,wrażliwa, nie rozpoznano więcej mocy
Historia: -

Nowy członek - Kazar!


Imię : Kazar
Płeć: Mężczyzna
Wiek : 24 lata
Rodzaj Stworzenia: Elf
Żywioł : Ziemia,lasy
Funkcja : Ogrodnik,łowca
Moce: Potrafi hodować najdoskonalsze owoce i warzywa,świetny słuch co umożliwia mu zdobycz większej zwierzyny
Charakter: Wymagający,agresywny,pożądający,kochający,romantyczny
Historia : Przybyłem tu wraz z moją żoną i córką.
Mieszkanie:
Ulubiona rzecz: Łuk ze zdjęcia
Towarzysz : Koliber Emaus ze zdjęcia
Partner: Rachela
Potomstwo : Melody

Nowy członek - Rachela!


Imię: Rachela
Płeć: Kobieta
Wiek: 23 lata
Rodzaj stworzenia: Elf
Żywioł: Las,przyroda
Funkcja: Poskramiaczka dzikich zwierząt, fotograf
Moce: Rozumienie języka zwierząt,przeistoczenie,czytanie w myślach
Charakter: Opiekuńcza,pomocna,miła,kochająca,delikatna,naturalna,magiczna
Historia: Jestem córką April.Ostatnią córką Kasjopei i Marco.Wraz z moim mężem i córką długo podróżowaliśmy po świecie aż wreszcie dotarliśmy tu.Mam nadzieję że się tu odnajdziemy. i poznamy wielu nowych przyjaciół.
Mieszkanie:
Ulubiona rzecz:
Towarzysz: Kryształek
Partner: Kazar
Potomstwo: Melody

Praca Pauliny

„W cieniu Słońca”

Tam, gdzie wieści niesie wiatr,
Tam, gdzie wodospady szumią błękitną pieśnią,
Wśród łąk, pomiędzy pniami drzew,
Żyje Magiczne Stowarzyszenie
W którym każdy odnajdzie swoją drugą połówkę,
Nikt nie będzie czół się samotny.

W lasach żyją leśne nimfy i wróżki.
Na łąkach zobaczysz galopujące magiczne konie.
A w wielu pięknych domach trzymają się rodziny.
Samotnicy trzymają się z boku,
Lecz ich serce jest miękkie i godne zaufania.

Roxana i David czuwają nad nami.
Już nie jedną wojnę wygraliśmy
I nie jedną jeszcze wygramy!

wtorek, 12 czerwca 2012

Nowość - Magiczne Owoce!

Od dziś Megan (Izabel_K10) będzie hodować magiczne owoce! Każdy będzie miał inne zastosowanie. Owoce zamawia się u Izabel_K10 na howrse.pl. W temacie wpisujecie "<nazwa owocu>", a w treści osobę, dla której ma być przeznaczony. Jeśli macie pomysły na nowe owoce to piszcie! Musicie uzupełnić:
Nazwa:
Link do zdjęcia:
Zastosowanie:
Efekty uboczne:
Sposób użycia:
Oto owoce, które są aktualnie dostępne (jak wymyślę to będzie więcej):

1. Poranna śliwka

Zastosowanie: Wcześniejszy poród. Zamiast 3 dni to po 1 dniu
Efekty uboczne: Dziecko będzie niemowlakiem tydzień,a nie 3 dni.
Sposób użycia: wycisnąć soki i posmarować nimi brzuch matki.
Częstość jedzenia: Co ciążę
Długość przygotowania: 3 godziny

2.  Magnetyczne Mango





Zastosowanie: Wybrana zakochuje się w danym chłopaku.
Efekty uboczne: Pierwsze dziecko niepłodne
Sposób użycia: zjeść skórkę i oblać się sokiem z miąszu.
Częstość jedzenia: raz w życiu.
Czas przygotowania: 1 godzina.


3. Owocowy Dar


Zastosowanie: Kobieta może zajść w ciążę bez chłopaka
Efekty Uboczne: Nigdy nie może mieć partnera
Sposób użycia: Zjedzenie całego owocu w pełni księżyca
Częstość jedzenia: 1 raz w życiu
Czas przygotowania: 2 dni

4. Zmienna figa


Zastosowanie: Ten owoc pozwala zmienić Twoją funkcję.
Efekty uboczne: Zmniejszenie pensji o 25 %.
Sposób użycia: Suszysz figę, a następnie zjadasz.
Częstość jedzenia: Raz w życiu
Czas przygotowania: 5 godzin

5. Niespodziewany winogron 


Zastosowanie: Owoc zmieniający Twoją płeć
Efekty uboczne: Pierwsze dziecko po zmianie płci jest martwe
Sposób użycia: Zjadanie jednej kulki co 10 min
Częstość jedzenia: raz w życiu
Czas przygotowania: 2 godziny

6. Różowa Malina


Zastosowanie: Wybrany chłopak zakochuje się w danej dziewczynie.
Efekty uboczne: Pierwsze dziecko niepłodne
Sposób użycia: Zjeść w całości
Częstość jedzenia: Raz  w życiu
Czas przygotowania: 1 godzina

7. Przeistoczona Pomarańcza

Zastosowanie: Możesz mieć 3 wcielenia.
Efekty uboczne: Nie możesz mieć żadnej mocy, bo przeistoczenie to Twoja moc.
Sposób użycia: Obrać i zjeść
Częstość jedzenia: raz w życiu
Czas przygotowania: 1 dzień
 

Nowość - Stopnie Hierarchii!

Mamy dla was kolejną nowość - "Stopnie Hierarchii"! A co to takiego? To wasz poziom ważności w SMI!
Od najgorszego do najlepszego:
1. Młodszy Omega
2.Omega
3.Starszy Omega
4. Młodszy Delta
5. Delta
6. Starszy Delta
7. Młodszy Gamma
8. Gamma
9. Starszy Gamma
10. Młodszy Beta (nie chodzi tu o funkcję betę, czyli doradcę tylko o stopień hierarchii)
11. Beta
12. Starszy Beta
13. Młodszy Alfa.
14. Alfa - ten stopień mają tylko Roxana i David :)

Jak podwyższyć swój stopień?
To proste! Biorąc udział w konkursach SMI! Po ukończeniu każdego konkursu, twój poziom podwyższa się o daną liczbę stopni! Mason i Megan otrzymują stopień "Omega" za wygranie w konkursie "Miss i Mistera SMI"! Za ukończenie Żółtej Misji otrzymuje się wyższy stopień o jednen niż obecny,a  następny dostaje się za ukończenie Czarnej Misji.

Legenda o SMI autorstwa Beatrice!

"Legenda o Powstaniu SMI"

Pewnej zimowej nocy syrena wyłoniła się z morza.Zimna woda chłostała jej twarz.Była smutna, ponieważ czuła się osamotniona. Wtedy usłyszała głos, mówiący "bądź szczęśliwa".Syrena wiele razy zastanawiała się nad znaczeniem tego zdania. Jednak jednej burzliwej nocy znów odezwał się głos, mówiący :Na imię ci Roxana".
Od tamtego czasu syrena posiadała imię.Gdy już się ociepliło, spotkała na plaży mężczyznę z białymi skrzydłami.Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia.On nazywał się David.Mimo wielu przeciwności byli razem.Pewnego dnia, gdy Roxana czekała na Davida przy skale, stało się coś dziwnego. Skała bowiem rozrosła się do ogromnych rozmiarów, tworząc ląd. Była to cudna kraina,zielona,pełna zwierzyny.Roxana i David uznali to za cud. Myśląc, że to dar od losu, stworzyli tam Stowarzyszenie Magicznych Ostot, by inne stworzenia ich pokroju nie były samotne. I SMI istnieje po dziś dzień, a każda zabłąkana Istota znajdzie tam dom.

Wiersz Beatrice o SMI!

"Gdzieś Tam"

Tam,gdzie chmury płyną po niebie,

Tam,gdzie fale biją do brzegu,
Stoi Magiczne Stowarzyszenie,
Które chętnie przyjmie każdego.

Spotkasz tu wróżkę,

Spotkasz syrenę.
Czarodziej pokaże ci swoją różdżkę,
Cichutkie elfu skradają się cieniem.

Roxana i David porządku pilnują,

Dzieci wesoło się bawią.
Wszyscy dobrze funkcjonują,
Złość czy niezgoda tu nie zabawią.

Każdy tutaj jest prawy,

Każdy odwagą się szczyci.
Jest tu dużo zabawy,
Prowadzi sie ciekawe życie.

Każdy,stary lub młody,

Niemowlę,dziadek czy mama,
Nie braknie wam tu swobody,
Do dyspozycji jest cała.

Z chęcią się więc zapiszcie,

Jesteście mile widziani.
Znajdziecie tu dom nareszcie,
Moje istoty kochane.

Od Megan

Nudziło mi się w domu. Poszłam do Klary i Rafaela. Weszłam bez większych przeszkód, bo drzwi były otwarte.
- Cześć wszystkim - wrzasnęłam na cały dom.
- Cześć kochanie - podszedł do mnie Raf i pocałował namiętnie. Ja odwzajemniłam pocałunek.
- Hej Meg - powiedziała reszta chórem. Byli pijani. Było to po nich widać. No tak pewnie byli na polowaniu. To działa na nas gorzej niż alkohol. Raf zabrał mnie do swojego pokoju. Zaczął mnie namiętnie całować. Ja wiedziałam o co mu chodziło. Nie pozostawałam mu dłużna. W końcu Raf zaczął przechodzić do konkretów. Nie mogłam mu sie oprzeć, więc poddałam się pokusie. To było takie przyjemnie. Po naszej " zabawie " zasneliśmy razem wtuleni w siebie.

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Od Matt`a

Siedziałem nad potokiem i rzucałem kamienie do wody. Zastanawiałem się nad tym wszystkim. Niemogłem przestać mysleć o Anabell. Niewiedziałem dlaczego wtedy się tak zachowałem. PRzecież dobrze umiałem zapanowac nad intuicją drapieżnika więc powinnem inaczej zareagować na krwe. Kiedy tak siedziałem ktoś podszedł do mnie:
-Cześć!-przywitała się wesoło ta osoba i dopiero wtedy zobaczyłem że to Anabell
-Hej.-mruknąłem a ona usiadłam koło mnie
-Coś się stało?-zapytała
-Nie, coś ty.-odparłem niewesoło
-Aaa...-powiedziała
-Ja już pójdę-powiedziałem i poszłem.
Niemogłem wytrzymać w jej towarzystwie. Kiedy była obok mnie miałem ochotę ją ugryść. Słyszałm jak krew płynie w niej. Niemogłem tego znieść. Odszedłem kawałek a potem sie wróciłem. Zdążyłem ją zatrzymać kiedy odchodziła:
-Anabell to nie jest tak że ja cie nie lubie a w ręcz przeciwnie... tylko poprostu niemogę...
-czego niemożesz?-zapytała zdziwiona
-poprostu niemogę nie chce ci zrobić czegoś złego...
-a dlaczego miał byś mi coś zrobić?
-niewiem... poprostu muj instykt jest silniejszy i mógł bym ci zaszkodzić zawsze umiem sie opanowac ale nie przy tobie poprostu niewiem co się ze mną dziej-powiedziałem- przepraszam cię za moje zachowanie wogóle nie powinienem się tak zachowywac ale wtedy jak się skaleczyłaś to sie zaczeło poczułem coś dziwnego i poprostu niemogłem wytrzymać musiałem oddalić sie od ciebie by ci niezaszkodzić-dokończyłem i odeszłem smutny.

Od James`a

Odchodzę.Trochę za długo już tu siedzę.Do zobaczyska!

Od Lexi

Jestem już dorosła i mam dosyć przewrażliwionej siostry.Odchodzę.Pa!

Od Ghost Rider`a



Odchodzę.Nie ma sensu dłużej tu siedzieć.Mam zamiar sfajczyć parę wiosek, daleko stąd.

Od Anabell

Dawno nie widziałam Matt'a.Postanowiłam go znaleźć.Siedział nad potokiem.
-Cześć!-przywitałam się wesoło.
-Hej.-mruknął.Usiadłam koło niego.
-Coś się stało?-zapytałam.On wrzucił do wody kamień.
-Nie, coś ty.-odparł niewesoło.
-Aaa...-powiedziałam
-Ja już pójdę.-odszedł,a ja wróciłam do domu.

Od Klary

Ostatnio mieliśmy spokój. Nikt i nic nam nie zagrażało. Cieszyło mnie to że niedługo urodzę. byłam w 8 miesiącu. Nie było tego po mnie widać bo jako wampir w ciąży nie widać mi brzucha. Jeszcze nie powiedziałam o tym Akiemu ale postanowiłam zrobić to dziś. Rano przyniosłam mu jedzenie do łóżka:
-skarbie wstawaj mam dla ciebie coś pysznego!-szepnęłam mu do ucha
-hmmm... brzmi pysznie- powiedział i usiadł na łóżku
Zaczęliśmy jeść:
-wiesz mam ci coś do powiedzenia- zaczęłam
-tak??
-jestem w ciąży-powiedziałam
-co?! to wspaniale który miesiąc?
-ósmy
-fajnie-powiedział i pocałował mnie namiętnie
Cały dzień spędziłam z Akim. Pod wieczór poszliśmy do salonu ponieważ Aki chciał wszystkim przekazać nowinę:
-słuchajcie!-zaczął- będę ojcem! -krzyknął
-co?!-zapytali na raz Rafael i Matt
-Klara jest w ciąży w 8 miesiącu!
-to wspaniale- powiedział Matt i podszedł by mnie przytulić
-rodzina nam się powiększa!-krzyknął Raf i dopiero wtedy zobaczyłam że nie ma Meg
-a gdzie jest Meg?-zapytałam
-nie wiem nie było jej dziś-powiedział Matt- może uczcimy to polowaniem? to zwykłe jedzenie jest ohydne a dziś jeszcze nic nie jadłem
-dobrze szczerze to ja tez jestem głodna jak wilk
-fu! nie znoszę wilków-powiedział Matt i się skrzywił - dobra idziemy już
Poszliśmy do jakiejś wioski. Zaczailiśmy się tam na dziewczynę i jej chłopaka. Po północy wróciliśmy do domu. Byliśmy pijani ponieważ za dużo wpiliśmy krwi a ta na nas działa lepiej niż alkohol.

Od Łucji

Postanowiłam wyprowadziś cię na jakis czas z SMI. Poszłam powiedzieć o tym Tasmirze:
-mamo chciałam cicoś powiedzieć-zaczełam
-tak??
-wyprowadzam sie
-co? dlaczego?-zapytała smutna
-oczywiście nie na zawsze na jakiś czas poprostu chciałam pozwiedzać swiat
-dobrze rozumiem tylko gdzie zamierzasz wyjeżdzać?
-do świata ludzi-powiedziałam
-co! ty oczalałaś?
-nie tylko poprostu chciałam przeżyć przygodę
-dobrze tylko uwazaj na siebie
-dobrze mamo-powiedziałam i przytuliłam ją- wrócę niedługo obiecuje
Reszte dnia pakowałam się. Pod wieczór poszłam do portalu prowadzącego do świata ludzi. Pomachałam na dowidzenia Tasmirze i przeszłąm do świata ludzii.

Od Selene




Rano wstałam wypoczęta. Kiedy jadłam śniadanie dostałam SMS'a. Przyeczytałam go:

" Badź gotowa na 20. Przyjade po cb. Dobrze?"

Szybko odpisałam:

"dobrze! będę gotowa!"

Wysłałam. Niemogłam sie doczekać. Dokończyłam śniadanie i poszłam biegać. OStatnio strasznie polubiłam bieganie. Potem wróciłam do domu. Była wtedy 14. Postanowiłam zacząć się szkować po mału. Weszłam do garderoby i szukałam jakis ładnych ubrań. Po kilku godzinach przymierzania wybrałam tą sukienkę*  Potem poszłam uczesać się ładnie i umalować. Byłam gotowa już o 19.30. Z niecierpliwością czekałam do 20.

Od Pauliny

Mason nie odezwał się do mnie od chwili, kiedy powiedziałam mu, że jestem w ciąży nie z nim, tylko z Edwardem. Postanowiłam wyżalić się swojej matce. Poszłam do niej, ale otworzył mi tata.
- Lavenda wyprowadziła się... na jakiś czas. Poszukaj jej, ja już nie mam siły. Za długo szukałem - powiedział i zamknął drzwi. O co tu chodzi? Nie ważne... Przeleciałam się nad Smi, ale nie zauważyłam żadnego dobrego miejsca, gdzie mogłaby zamieszkać, chyba, że pod osłoną drzew, choć nie sądzę...
Kiedy wracałam do domu spotkałam właśnie Mason'a.
- Usuń to dziecko - powiedział z poważną miną.
- Co?! - oburzyłam się - Nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła!
- Spłodził je tyran!
- To co?! - wybuchnęłam - To nie jego wina, tylko tego gnoja! Nie usunę dziecka!
- Musisz to zrobić! Nie mogę znieść, że trzymasz... jakby jego w środku siebie!
- A przymknij się już!!! - wrzasnęłam na cały głos i stado flamingów zerwało się z ziemi. Odleciałam, byle jak najdalej od niego.

Od Cornelii

Na spotkanie z Rambem niewiedziałam w czym iść. Jeszcze nigdy nie przywiązywałam wagi do wyglądu ale teraz chciałam wyglądać ładnie. Przez całą noc szyłam sukienkę. Wygląda tak*
Uczesałam włosy, ubrałam sie i wyszłam na spotkanie.

Od Liam`a

Z Selene byłem taki szczęśliwy. Postanowiłem, że poprosze ją o rękę. Napisałem do niej sms' a.
" Badź gotowa na 20. Przyjade po cb. Dobrze?"
Kliknąłem 'Wyślij'.
Wziąłem sie za przygotowania.

Od Megan

Od dłuższego czasu było wszystko dobrze. Nie bałam się już wychodzić sama. Jak przechadzałam się po SMI spotkałam pewnego chłopaka:
- Cześć. Jestem Devon - podszedł do mnie. Przedstawił się i przywitał.
- Hej. Jestem Megan! - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Może chciałabyś się ze mną przejść? - zapytał.
- No dobrze - poszliśmy przed siebie cały czas rozmawiając.

Nowość - Misje!

Uwaga! Wprowadzam możliwość wykonywania misji :) Jak to działa? to proste.
Każdy na samym początku może wykonać Białą Misję. Jeśli to zrobi to otrzymuje Biały Pergamin,które odblokowuje Czerwoną Misję itd. Misje są ułożone wg kolorów tęczy (6) + 2,czyli Czarna Misja (najtrudniejsza, ostatnia) i Biała Misja (najłatwiejsza, pierwsza). Jak wykonać misję? To proste! Piszesz do mnie,że chcesz rozpocząć wykonywanie misji. Jeśli Ci się uda zdobyć wszystkie pergaminy dostajesz nagrodę. A oto lista pergaminów i członków, które je otrzymały:








Biały Pergamin odblokowuje dostęp do Czerwonej Misji.









Czerwony Pergamin odblokowuje Pomarańczową Misję.









Pomarańczowy Pergamin odblokowuje dostęp do Żółtej Misji.








Żółty Pergamin odblokowuje dostęp do Zielonej Misji.










Zielony Pergamin odblokowuje dostęp do Niebieskiej Misji.










Niebieski Pergamin odblokowuje dostęp do Fioletowej Misji.










Fioletowy Pergamin odblokowuje dostęp do Czarnej Misji.









Czarny Pergamin to pergamin zwycięski. Gratulacje! Wypełniłeś wszystkie Misje!

niedziela, 10 czerwca 2012

Od przywódców

Moi drodzy państwo wracamy do gry! Witam was bardzo serdecznie po 10-dniowej rozłące ;) Czekam już na wasze historie. Już jutro wprowadzamy nowość, którą poprowadzi David!
Mam nadzieję, że tęskniliście,
Roxana & David

Od Beatrice

Zaczynało mi powoli brakować Zack'a.Ale byłam pewna że mi nie wybaczy.A znaleziona dziewczynka zniknęła, została tylko karteczka z podziękowaniami,że się nią zajęłam.Piecho chodził przygaszony.Też przyzwyczaił się do Zack'a.Napisałam kartkę:

Zack
Proszę,wybacz mi.
Beatrice

Dałam ją psu
-Zanieś do pana.-poleciłam.Zwierzak wybiegł uradowany,a ja przysnęłam.

Od Naomi

Dziś spotkałam jakiegoś starszego chłopaka:
- Hej, jestem Zack - przedstawił się - Jesteś nowa?
- Tak, jestem Naomi.
- Ładne imię. Nietypowe, ma coś w sobie-powiedział a ja usiadłam z bulem na podłodze- Co jest?
- Nic, nic. Tylko jestem trochę obolała, bo ostatnio spałam pod drzewami.
- Nie boisz się, że wilkołaki ciebie wyniuchają?
- Dla tego zrobiłam sobie szałas.
- Szałas? Jest ci dobrze? Nie chciałabyś chociaż jakiejś przytulnej, małej chatki z drewna na przykład? Łatwo nawet go zrobić, a jeżeli chciałabyś, to mógłbym ci go zbudować.
-niechciałabym się narzucać...
-niebędziesz-powedział
-to z chęcią przyjmę pomoc- powiedziałam