wtorek, 19 czerwca 2012

Od Megan

Gdy byłam jeszcze u Rafaela, strasznie zaczął boleć mnie brzuch. Strasznie bolało.
- Meg. Coś się stało? - zapytał i spojrzał a mnie podejrzliwie.
- Nie . Ałl .. - chyba się zaczęło.
- Zabieram cie do Tasmiry - Raf chyba był przerażony. Wziął mnie na ręce i pobiegliśmy do Tasmiry. Wbiegł ze mną do domu.
Tasmira kazała Rafaelowi położyć mnie do jakiegoś pokoju i wyjść. To wszystko trwało tak długo. Myślałam, że już nigdy sie nie skończy.
Po wszystkim Tasmira podeszła do mnie i powiedziała:
- Gratuluję! Urodziłaś dwie śliczne córeczki i jednego zdrowego chłopczyka. Teraz możesz na chwilę zobaczyć Rafaela, a potem odpocznij.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz