Przyszła do mnie Violetta.
-Hej Bella, masz może jakiegoś zwierzaka do oddania?- zapytała.
- Wszystkie, które są w schronisku! - odpowiedziałam ze śmiechem -
Pokaże ci zwierzaka, który jest tutaj od bardzo dawna, i nikomu nie
przypadł do gustu - skierowaliśmy się do wydziału dla nieznanych istot.
Podeszłam do jednej z klatek z wybiegami i pokazałam istotę Violettcie -
To jest smoczek :
Kiedy dorośnie będzie wyglądać tak :
Nikt jeszcze nie chciał się nim opiekować, a kiedy urośnie, nie będzie
tutaj dla niego miejsca - w tej chwili smoczek rzucił się na szybę i
zazgrzytał zębami - trzeba go nauczyć się zachowywać, kiedy jest jeszcze
mały. Kiedy dorośnie, nie będzie można na niego wpłynąć.
- A dorośnie mając ile lat...? - zapytała dziewczyna.
- Hmm... Około trzech-czterech. Teraz ma rok... - spojrzałam na smoka,
który poszedł do kąta i przycupnął tam - podoba ci się? - zapytałam - A,
mam dla ciebie propozycję... Czy chciałabyś pracować w schronisku?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz