wtorek, 28 lutego 2012

Od Daniela

Jestem tu od dawna,lecz nie wychodzę często z domu.Jednak po walce poszłem na przechadzkę.Spotkałem jakąś dziewczynę.
-Hej,kim jesteś?-zapytała szybko.
-Daniel ale mów mi Dan.A ty?-padło kolejne pytanie.
-Luna.-uśmiechnęła się.
-Aha.-mruknąłem i ucichłem.Skupiłem się mocno.
-Co jest?-zapytała.
-Pożar.-powiedziałem i wzleciałem w powietrze.Leciałem najszybciej,jak mogłem.W końcu zobaczyłem płonącą chatkę.Zajrzałem do środka.Była tam dziewczyna paląca się żywcem.Wpadłem tam i ją zabrałem.Była upadłą anielicą.Wróciłem do Luny z prędkością światła.
-Kto jej pomoże?-zapytałem.
-Tasmira.-powiedziała Luna i szybko do niej pobiegliśmy.Ona się nią zajęła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz