Była przestraszona,głodna i trzęsła się. Zaraz wzięłam ją i zaniosłam do schroniska Belli.
-Hej-powiedziałam- Jestem Violetta, a ty?
-Witam, jestem Bella.
-Mam tu zwierzątko czy mogę je tu zostawić?
-Oczywiście, tu jest dla nich miejsce.- Odpowiedziała
Odeszłam i postanowiłam zanieść Roxanie prezent z okazji narodzin dzieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz