środa, 29 lutego 2012

Od Lavendy

Kiedy weszliśmy do Laguny zawołałam :
- Wow! Ale tu pienie!
Zaśmiał się i wskazał mi koc. Nalał szampana. Później odprowadził mnie do domu.
- Kay?
- Tak?
- Nie opuścisz mnie?
- Nigdy! Co ci przyszło do głowy? - objął mnie i pocałował. Zasnęliśmy w swoich ramionach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz