Ucieszyłem się kiedy się okazało, że Lav na 100 % jest w ciąży. Zabrałem ją w moje ulubione miejsce:
Mam nadzieję, że jej się spodoba. Naszykowałem trochę jedzenia i szampana. O 20 wyszliśmy. Kiedy weszliśmy do Laguny zawołała:
- Wow! Ale tu pieknie
Zaśmiałem się i wskazałem jej koc. Kiedy usiadła nalałem szampana. Potem zjedliśmy i rozmawialiśmy. Było naprawdę wspaniale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz