niedziela, 26 lutego 2012

Od Kiti

Kiedy się ocknełam niebyło nikogo. Byłam nadal przywiazana do drzewa. Prubowałam się odwiązać ale nie mogłam. Zaczełam krzyczeć " pomocy!!! ratunku!"-ale nikt mnie chyba nieusłyszał. Oparłam się o drzewo i ze zmęszenia zasnełam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz