czwartek, 29 marca 2012

Od Marco

Wreszcie nadszedł najszczęśliwszy dzień mojego życia. Tak, to właśnie ten dzień, w którym biorę ślub z Kasjopeją.
Stałem przed mistrzem ceremonii na łące http://pobieramysie.pl/upload/portal/galerie/zdjecia/1294159595_1_midi_wm.jpg, cały podenerwowany w moim garniturze http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkGtntIbtBfz99zgBDTTnh4EaHrkGUk6Dl91_6atFWjzCjZ0zW.
Po moich 5 minutowych rozmyśleniach weszła Maya sypiąc kwiaty. Zaraz za nią weszła Eurazja z obrączkami http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQx8nuECKkrElTPhpgAboeUBA5cqJRgP-_lAdxXJ6kUx2Ef1yHt, a zaraz za nią Max z Kasjopeją przy boku w przepięknej sukni.
Gdy już podeszła do mnie mistrz ceremonii zaczął:
- Zebraliśmy się tutaj, aby połączyć tych dwoje związkiem małżeńskim. A więc czy ty, Kasjopejo, bierzesz tego oto Marc' a za męża?
- Tak, biorę.
- Czy ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską?
- Tak, ślubuję.
- I czy przyrzekasz być z nim na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie do póki śmierć was nie rozłączy?
- Przyrzekam.
- A czy ty, Marco, bierzesz tę oto Kasjopeję za żonę?
- Tak, biorę.
- Czy ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską?
- Tak, ślubuję.
- I czy przyrzekasz być z nią na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie do póki śmierć was nie rozłączy?
- Przyrzekam.
- Ogłaszam was mężem i żoną! Załóżcie obrączki
Po wymienieniu się obrączkami mistrz oznajmił:
- Możesz pocałować pannę młodą.
Ja pocałowałem Kasjopeję namiętnie, lecz zarazem delikatnie.
Po wszystkim przeszliśmy do salo, w której rozpoczęła się zabawa.http://www.slubnytarg.pl/resources/articles/DSC_1837.JPG
Bawiliśmy się do białego rana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz