czwartek, 29 marca 2012

Od Vicki


Rano przybiegł do mnie Cris:
-Hej!
-Cześć
-Muszę coś zrobić.Wrócę za godzinę
Wybiegł a ja się uśmiechnęłam. Poszłam do dzieci. Był zajęte więc poszłam posprzątać. Po kilku godzinach przyszedł Cris. Zabrał mnie gdzieś a jak doszliśmy zobaczyłam dom;
-Podoba ci się?Może nazwiemy go Bystry Potok- zaproponował
-jest piękny- powiedziałam i pocałowałam go-nazwa jest piękna
Oprowadził mnie po całym domu. Wróciliśmy po dzieci i spakowaliśmy się by móc się wprowadzić do nowego domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz