sobota, 28 kwietnia 2012

Od Liam`a








Przed końcem naszego spotkania Selene zapytała się:
- Morze jutro znów się spotkamy? Tylko po zachodzie słońca ok?...
- Jasne, będzie mi miło. Może w restauracji Havany? - zapytałem z wielkim bananem na twarzy.
- Okey.
- Będę po cb około 20. To do zobaczenia.
- Paa.
Potem rozeszliśmy się, każdy w swoja stronę. Wszedłem do domu.
- Cześć Mamo. Cześć Rene! - krzyknąłem dobrze nie wchodząc do domu.
- Witaj Liam' ie - powiedziała mama. Po jej tonie, wiedziałem, że jest coś nie tak. Podszedłem do mamy.
- Co sie stało? - zapytałem.
- Nic. Nie zrozumiesz. - odpowiedziała mama.
- Mamo, ja mam 18 lat, a nie 8. Zrozumiem.
- Na prawde nic. Na pewno wiesz, że twój tata był tu dzisiaj, a jesteśmy trochę skłóceni.
- Tak, wiem o tym. Ale zanim coś jeszcze zrobisz. To proszę cie mamo. Zastanów się. Czy tata na pewno zrobił coś tak złego, żeby go z domu wyrzucić? Widzę mamo jak codziennie chodzisz zła, ale jesteś także smutna z tego powodu.
- Liam nie che już rozmawiać na ten temat, a tak w ogóle to gdzie ty byłeś. Jest 24.
- Byłem na spacerze z koleżanką Seleną. Jutro także sić z nią spotkam. A tera idę spać dobranoc.
- Dobranoc synku.
Pewnie zatkało to moją mamę. Założę się, że nie wiedziała, że jestem taki mądry i tak dużo wiem o życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz