W nocy miałam dziwny sen:
Szłam przez jakąś polane a niedaleko była jakaś wioska . Nagle usłyszałam że ktoś wola mnie po imieniu "Łucjo chodź już!". Po głosie poznałam że to kobieta. Zaczęłam iść w kierunku wioski. Kiedy przeszłam obok domu zobaczyłam na podwórku bawiące się dzieci. Szłam dalej ale w końcu stanęłam bo ktoś mnie znów zawołam "Łucjo chodź szybko do mnie". Była to znów ta sama kobieta ale tym razem też ją zobaczyłam. Była ładna. Wyglądała ma max 26lat. była jasną blondynką o jasnej karnacji i niebieskich oczach. Podeszłam do niej. Kazała mi usiąść na kolanach i nie wiem czemu ale to zrobiłam! Założyła mi włosy za ucho i powiedziała "wszystko będzie dobrze zobaczysz nie będzie tak źle jak wygląda obiecuje ci!". Kiedy to powiedziała nie wiem czemu ale się rozpłakałam a ona mnie przytuliła. Potem usłyszałam za sobą potężny głos męski "nadszedł czas musimy iść". Odwróciłam się i zobaczyłam potężnego mężczyznę. Miał czarne włosy i brązowe oczy. Mężczyzna złapał mnie za rękę i pociągną w swoja stronę. Kiedy to zrobił tamta kobieta zaczęła płakać i powiedziała coś bardzo dziwnego "córeczko będzie dobrze obiecuje- powiedziała z łzami w oczach- nigdy cię nie zapomnimy...". I właśnie w tym momencie obudziłam się. Nade mną stała Tasmira: -Łucjo obudź się to tylko sen!! -co? gdzie ja jestem?- zapytałam zdziwiona -płakałaś przez sen i spadłaś z łóżka- powiedziała z troską w oczach- strasznie płakałaś co ci się śniło -nic miałam bardzo dziwny sen -a możesz mi do opowiedzieć? -tak- powiedziałam i opowiedziałam. -dziwne -co to mogło znaczyć?- zapytałam -nie wiem ale morze to nie zwykły sen tylko morze przyśniło ci się coś co się stało zanim tu trafiłaś -nie raczej nie nie mam wizji ani nic w tym rodzaju -muszę to przemyśleć- powiedziała- niektóre zaniki pamięci mogą powracać w nietypowy sposób-powiedziała chyba do siebie bo ja nic z tego nie zrozumiałam- o i bym zapomniała postanowiłam zrobić ci dzisiaj imprezę urodzinową- powiedziała i wyszła. Siedziałam tak jeszcze jakiś czas zastanawiając się czy na prawdę mam ochotę na jakąś imprezę. Kiedy w końcu postanowiłam wstać i się ubrać włożyłam to* Potem poszłam zjeść płatki i wyszłam na spacer. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz