Razem z Mrocznym i Mirem(wilki z mojego stada) poszłam na polowanie.
Wytropilismy sarny. zaczailiśmy się na nie i obserwowalismy je. Jedna
oddaliła się trochę do reszty i to ją wzielismy za cel. Juz mielismy ją
atakowac kiedy z drugiej strony wyskoczyło kilka wilków i zaatakowało
ją. Całe stado się spłoszyło. Z nadzieją na złapanie jakiejś sarny
zaczeliśmy je gonić. Niestety było za późno tamte wilki je spłoszyły.
Mroczny i Miro się zezłościli bo tamci polowali na naszym terytorium.
Podeszli do nich jak tamci już upolowali sarne i zaczeli na nich
warczeć. tamci odpowiedzieli tym samym. Niechciałam by zaczeli się bic
wię podeszłam do nich i zaczełam mówic do nich:
-spokuj!! Mroczny! Miro! idziemy nie bedziecie się teraz bić!!!-zaczełam
warczeć na Mrocznego i Mira by przestali ale oni nie chcieli- spokuj!!!
idziemy!!! co pomyslą Biała i Dama jak wasz zobaczą po
bujce!!!?-warczałam na nich i spojżałam na obce wlki- wy też idźcie to
nasze terytorium!! zabieszcie waszą zdobycz i wynoście sie!!! wiem że
możecie nie rozumiec ale jestm inna niz wrzystkie wilki więc mnie
posłuchajcie!!!-warknęłam i spojżałam na obcego białego wilka bo
strasznie dziwnie się na mnie gapił- proszę!!!
Mroczny i Miro z niechęcią się wycofali i kazali iśc za sobą więc to
zrobiłam. Kiedy wchodziliśmy do lasu obejzałam sie i spojżałam na obcego
wilka. Było w nim coś innego niż w reszcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz