Bardzo się cieszyłam z konkursu na Miss i Mistera... Wreszcie coś się działo! Spotkałam Mason`a... On był taaaki przystojny! Zrobiłam do niego maślane oczy.
- Cześć, Mason- zagruchałam
- Cześć, Mikeyla. - powiedział Mason i uśmiechnął się łobuzersko. Na ten widok zaczęłam się rozpływać... Zmiękły mi kolana...
- Słyszałam, że bierzesz udział w konkursie... Na pewno na ciebie zagłosuję- flirtowałam. Zaczęłam bawić się seksownie włosami.
- Dzięki - powiedział znowu, ukazując swoje białe zęby. - Muszę lecieć do Pauliny. Pa!
Pauliny?! On am dziewczynę?! Byłam załamana!
- Pa- mruknęłam i powlekłam się do domu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz