Ktoś przyniósł mnie do domu Klary i Rafaela. Niestety nie wiedziałam kto
to był. Jak się obudziłam siedział przy mnie tylko Rafael. Próbowałam
wstać, ale nie mogłam.
- Ałłł...! - krzyknęłam. Bardzo bolało.
- Meg nie wstawaj. Poleż jeszcze - powiedział Raf.
- Co ci się stało? - zapytał.
- Ja.. ja.. nie wiem. To stało się tak szybko - oznajmiłam i przytuliłam się do niego. Co ja bym bez niego zrobiła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz