środa, 30 maja 2012

Od Fil`a

Leżałem koło rzeki, i myślałem o Erice, że nie mogę bez niej żyć, jestem słaby bez niej, popełniam te same błędy co kiedyś. Wstałem i szedłem przed siebie z opuszczoną głową, przez chwile nie uwagi wpadłem do dołu gdy tam wpadałem, obiłem się o kamienie, gałęzie i krzaki, wyczerpany najbardziej uczuciowo położyłem się i nawet nie próbowałem się wydostać. Niedaleko dołu do którego wpadłem był ul i te wstrętne pszczoły doczepiły się mnie i całego pogryzły. Czekałem już tylko na śmierć która przyszła po tygodniu męczarni, umarłem głodny, obolały. samotny. Od teraz nie żyje ale też nie jestem Aniołem jestem diabłem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz