czwartek, 24 maja 2012

Od Milo

Pogodziłem się już z tym, że Beatrice mi nie wybaczy. Trudno! Postanowiłem trochę się przejść i pomyśleć przed zachodem słońca. Kiedy mijałem Złoty Potok, zatrzymała mnie jakaś upadła anielica.
- Cześć jestem Rebeca, a ty.? - zapytała
- Milo- odparłem. - Jesteś nowa?
- Tak. Dołączyłam nie dawno.
- Fajnie. Masz może ochotę na spacer?- zapytałem. 
- Ok. - powiedziała i skręciliśmy do Mrocznej Puszczy. Rozmawialiśmy na dużo różnych tematów.
- Jesteś na prawdę fajny - powiedziała Rebeca.
- Ty też - uśmiechnąłem się. - Może wybierzemy się jutro na Noc Spadających Gwiazd?
Czekając, na jej odpowiedź, spojrzałem na słońce. Zachód! Nie chciałem żeby Rebeca dowiedziała się, że zmieniam się w potwora. Bardzo mi się podobała! I też nie wiadomo, jaki byłbym opryskliwy.
- Ja już muszę lecieć. Czekam na twoją odpowiedź. Cześć! - krzyknąłem i poleciałem do domu. Kiedy dotarłem do swojego pokoju, słońce zaszło...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz