Mieliśmy teraz tyle na głowie! Roxana zajmowała się Konkursem na Miss i Mistera, a ja przygotowywałem kolejną niespodziankę dla naszego stowarzyszenia.
Wieczorem ślęczałem nad papierami, kiedy coś sobie przypomniałem. Jutro w nocy jest Noc Spadających Gwiazd! Tej nocy wszyscy partnerzy przysięgają sobie miłość. Postanowiłem zaprosić Roxanę.
- Hej, kochanie - powiedziałem
- Hej - powiedziała Roxana podnosząc głowę znad książki, którą czytała.
- Wiesz... jutro jest Noc Spadających Gwiazd...
- Serio? Ona jest raz na 1000 lat! Ale będzie cudownie! - zachwyciła się moja żona.
- Może pójdziesz ze mną?
- Oczywiście głuptasie! - powiedziała Roxana i mnie pocałowała.
Nie mogłem się już doczekać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz