czwartek, 24 maja 2012

Od Mason`a

Szedłem właśnie do Pauliny, kiedy zagadnęła mnie Mikeyla.
- Cześć, Mason- zagruchała
- Cześć, Mikeyla. - powiedziałem i uśmiechnąłem się łobuzersko.
- Słyszałam, że bierzesz udział w konkursie... Na pewno na ciebie zagłosuję- flirtowała. Zaczęła bawić się seksownie włosami. Zapatrzyłem się na nią chwilę, a potem przypomniałem sobie o Paulinie.
- Dzięki - powiedziałem - Muszę lecieć do Pauliny. Pa!
Poszedłem do Pauliny. Nie było jej w domu, więc pomyślałem, że może jest u Edwarda.
Usłyszałem dziwne odgłosy. Spojrzałem przez okno do salonu.
- Nie no, nie wierzę! Znowu?- jęknąłem, widząc ich razem na łóżku. Szybko stamtąd odbiegłem. Miałem tego dość. Siedziałem na drzewie przed moim domem. Wprowadziłem się z powrotem do Devon`a żeby nie był samotny po odejściu jego żony. Zobaczyłem Mikeylę.
- Cześć, Mason- powiedziała, jakby zakłopotana.
- Cześć - powiedziałem i spojrzałem na nią. Patrzyłem na nią z góry. Wszystkie gwiazdy odbijały się w jej pięknych, ciemnych oczach... Serce mi zadrżało. Chciałem zejść i ją pocałować,a le wciąż pamiętałem o Paulinie, którą przecież kochałem. Wtedy wróciło wspomnienie jej i Edwarda. Bez wahania skoczyłem z drzewa, wziąłem Mikeylę w ramiona i pocałowałem namiętnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz