wtorek, 22 maja 2012

Od Andy`ego

Podjechaliśmy do domu ojca. Przywitaliśmy się, a potem zjedliśmy obiad. Tata zaprosił mnie do gry w piłkę. Świetnie sie z nim grało. Potem razem z mamą wróciliśmy do domu. Czekała tam Meg. Niech żałuje, że jej nie było. Nie zwróciłem na nia większej uwagi, a potem poszedłem do swojego pokoju. Zastanawiałem sie nad kupnem zwierzaka. Słyszałem, że w SMI jest schronisku. Pojechałem tam na swoim motorze. Weszłem do środka. Zobaczyłem pewna kobietę.
- Dzień Dobry. Jestem Andy. Szukam jakiegoś psa - powiedziałem.
- Ma pani jakieś? - dokończyłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz